wtorek, 11 marca 2008

Jak powinna wyglądać nowoczesna uczelnia o charakterze uniwersyteckim?

Odpowiedź wydaje się prosta: powinna mieścić się w solidnych gmachach, wyposażonych we wszystkie niezbędne atrybuty materialne (aparatura, laboratoria etc.), a jej życie akademickie powinno skupiać się na podstawowych celach działalności naukowej i pracy dydaktycznej.
To tyle „myślenia życzeniowego”; wiemy, że takie uczelnie istnieją, ale nie ma ich w Polsce. W moim najgłębszym przekonaniu uczelnie, a patrzę na to głównie przez pryzmat osobistych doświadczeń wyniesionych z ponad 30-letniej obecności w Śląskiej Akademii Medycznej (1976-82, jako student, 1982-1994 jako pracownik szpitala klinicznego, a od 1994 jako pracownik naukowo-dydaktyczny), są w znacznym stopniu kontynuacją wcześniejszych wzorów. Popatrzmy na poszczególne obszary aktywności uczelni:

  • Dydaktyka - jakie tu wprowadzono zmiany, czy metody nauczania zmieniły się – w mojej ocenie nie.
  • Internet jest wykorzystywany marginalnie.
  • Dopływ młodej kadry - nie ma żadnego stałego systemu, nawet najlepsi absolwenci nie mają gwarancji pracy w uczelni.
  • Nauka – brak wymiernych efektów pozyskiwania środków pozabudżetowych na działalność naukową.
  • Relacje studenci – pracownicy naukowo-dydaktyczni nie zmieniły się od lat.


Próbując ogarnąć całość życia akademickiego, tych ważnych punktów jest z pewnością więcej i nie chodzi, by je wszystkie wymienić. Sądzę, że - na tle zmian w życiu publicznym w Polsce uczelnie zmieniły się nieznacznie.
Można postawić wiele pytań:

  • Czy wyobrażamy sobie naszą przyszłość i karierę zawodową na ścieżkach akademickich?
  • Jakie są silne strony Naszej Uczelni?
  • W czym upatrujemy jej słabości?
  • Jakie zmiany uważamy za pilne?
  • Jakie zmiany są najważniejsze?
  • Gdzie tkwi istota „oporu” materii? Co jest czynnikiem „hamulcowym” rozwoju akademickości w ogóle, a w Naszej Uczelni w szczegółach?

1 komentarze:

ssw-sopot.pl pisze...

Uczelnie powinny troszkę się zmieniać, dostosowywać do obecnych trendów. Warto kłaść nacisk na praktyczne zajęcia, prowadzone nie tylko przez profesorów, a także i właśnie przez praktyków. Studenci sporo na tym zyskają.