piątek, 28 listopada 2014

Film absolwenta naszej uczelni

Dziś na blogu prezentuję wyjątkowy film nakręcony w Rokitnicy przez absolwenta naszej uczelni (film otrzymałem drogą poczty elektronicznej 28 listopada). Autor pokazuje jak wygląda budynek dawnego akademika męskiego, w którym znajdowało się także Studium Wojskowe i klub Czarny Kot. Sentymentalne nuty tego filmu są oczywiste – lubimy wracać do czasów młodości, ale najważniejszy jest dzisiejszy stan tego ogromnego budynku. Wielu z nas pamięta czasy, gdy Rokitnica kipiała życiem, a setki studentów codziennie przewijały się przez kampus.

Jak mogło dojść do takiej degradacji tego centrum akademickiego?

Przyczyn jest z pewnością wiele, nie mam intencji stawiania zarzutów czy oskarżeń – dzięki naszemu Koledze pokazuję jak jest dziś.

Czy kiedykolwiek uda się odbudować Rokitnicę? Niestety, upływ czasu jest bezlitosny, destrukcja materii jest aż nadto dobitnie widoczna na tym filmie.

A poza tym, czy w dobie „Katowico-centryzmu” (przepraszam z neologizm) naszej uczelni można wierzyć w odwrócenie biegu czasu?

poniedziałek, 24 listopada 2014

Przeczytane w prasie

Polski Mc Uniwersytet: Student zdobywa dziś dyplom, jakby kupował hamburgera

piątek, 21 listopada 2014

Dyplomatorium

Dziś w Domu Muzyki i Tańca odbyło się dyplomatorium dla tegorocznych absolwentów naszej uczelni, lekarzy i lekarzy-dentystów. To jest zawsze miły dzień, swego rodzaju święto akademickie. Ten dzień to ukoronowanie wieloletniego trudu włożonego w opanowanie obszernego materiału zaczynającego się od anatomii, biochemii czy biologii i kończącego się na dyscyplinach klinicznych. Sala była zapełniona absolwentami ubranymi w togi oraz licznie przybyłymi członkami ich rodzin. Obecnych było około 20 profesorów i doktorów habilitowanych wydziału oraz zaproszeni goście, wśród których była także Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. Dyplomatorium prowadził Dziekan Prof. M. Misiołek, obecni byli prodziekani oraz Rektor Prof. P. Jałowiecki.
Pierwszym punktem programu był wykład Prof. E. Wylęgały. To był znakomicie ujęty opis pracy lekarskiej. W zasadzie bez stosowania pomocy mulitimedialnych wykładowca zarysował istotę pracy lekarza, pokazał, co należy uczynić by zrealizować to powołanie oraz wskazał, jakie przymioty i cechy osobiste są niezbędne w codziennej pracy z pacjentem. To nie był zwykły wykład, to było przesłanie lekarza-humanisty skierowane przez wybitnego klinicystę i naukowca do młodych adeptów medycyny stojących na początku swej drogi zawodowej.
Najważniejszym punktem spotkania było wręczenie dyplomów oraz przyjęcie przysięgi Hipokratesa. Niektórzy studenci zostali narodzeni za specjalne sukcesy np. na niwie sportowej lub za wyniki w nauce. Dyplomatorium zakończyło odśpiewanie pieśni „Gaudeamus”. Potem były już tylko pamiątkowe zdjęcia…

wtorek, 11 listopada 2014

O karierze naukowej ze światowej perspektywy

Czy warto prowadzić pracę naukową? Czy student lub początkujący lekarz powinien prowadzić pracę naukową?
Te pytania stawiam nie bez przyczyny, a bezpośrednią inspiracją jest wykład Prof. Marka Radomskiego dotyczący kariery naukowej. Prof. Radomski, wybitny polski naukowiec został zaproszony do pełnienia funkcji dyrektora naukowego nowego ośrodka badawczego, Kardio-Med. Silesia, jaki powstaje w Zabrzu. Profesor 30 października wygłosił dla studentów bardzo ciekawy wykład pokazujący możliwe ścieżki kariery naukowej. W spotkaniu wzięło udział około setka studentów, wykład został wygłoszony po angielsku, ale dyskusja odbyła się w języku polskim. Roztaczany przez Profesora obraz nauki był fascynujący i inspirujący, a ścieżka kariery naukowej to droga godna zaangażowania i poświęceń. Przedstawił szczegółowo etapy kariery wielu jego podopiecznych i doktorantów. Zgodnie ze słowami Profesora warto rozważyć wybór tego kierunku kariery życiowej, choć otwarte jest pytanie czy na ile wzorce ze świata nauki amerykańskiej czy zachodnioeuropejskiej przystają do naszej, polskiej rzeczywistości.
Spore zainteresowanie mierzone liczbą obecnych wskazuje, że prowadzenie badań naukowych wydaje się interesujące dla studentów naszej uczelni. Chciałoby się w przyszłości widzieć wielu z nich w gronie młodych pracowników dydaktyczno-naukowych uczelni. Niestety, praktyka ostatnich wielu lat jest zupełnie odmienna, w zasadzie nie zatrudnia się nowych pracowników. Obawiam się, że kariera naukowa, zgodnie z wytyczoną przez wykładowcę ścieżką, nie ma szans zostać zrealizowana w murach naszej uczelni. A szkoda, bez dopływu „młodej krwi” skazujemy naszą uczelnię na niebyt w sferze nauki, bo na dłuższą metę nie da się pogodzić coraz większego obciążenia obowiązkami dydaktycznymi i usługowymi z prowadzeniem pracy naukowej.
Nauka nie znosi konkurencji, wymaga skupienia i spokoju.

sobota, 8 listopada 2014

Apel o poparcie

Proszę poparcie kandydatury Zbigniewa Kopczyńskiego w wyborach do Sejmiku Wojewódzkiego.

Znamy się od 1980 roku, to wystarczająco długi czas by przekonać się, że to znakomita osoba do pełnienia funkcji publicznych. Kandydat do pełnienia funkcji publicznych powinien spełniać wiele warunków, niemniej chciałbym zwrócić uwagę na pewną ważną i pomijaną zwykle cechę. Praca w organach samorządowych podobnie, jak w takich gremiach wybieralnych, jak Sejm czy Senat wymaga niezależności i samodzielności tak w wymiarze intelektualnym, jak i pod względem charakteru. Jest zrozumiałe, że każda osoba jest wpisana w jakiś nurt poglądów, ale niezwykle ważne jest by przynależność do jakiejkolwiek formacji nie sprowadzał roli osoby zasiadającej w Sejmiku czy Sejmie li tylko do funkcji podnoszącego rękę w czasie głosowań. Zbyszek z pewnością jest taką niezależnie myślącą i działającą osobą. To jest gwarancja, że będzie dobrze reprezentował w Sejmiku interes mieszkańców naszego regionu.

Zbigniew Kopczyński Chorzowianin, żonaty, czwórka dzieci. Współwłaściciel i prezes spółki medycznej.

Podczas studiów prezes Niezależnego Zrzeszenia Studentów Politechniki Śląskiej. W stanie wojennym ukrywał się, później internowany, działał w konspiracji.

Założyciel Chorzowskiego Komitetu Obywatelskiego. Radny Rady Miasta w I kadencji, współautor znaczących reform. Działacz i założyciel kilku partii prawicowych. Obecnie pełnomocnik okręgowy Prawicy Rzeczypospolitej.
Założyciel Stowarzyszenia Henryk Sławik – Pamięć i Dzieło, Stowarzyszenia NZS 1980, członek Zarządu w Społecznym Komitecie Budowy Ośrodka Leczenia i Rehabilitacji Przewlekle Chorych w Katowicach oraz Klubie Niezależnych Stowarzyszeń Twórczych Marchołt.

Inicjator i organizator szeregu inicjatyw społecznych, z których najbardziej spektakularne są coroczne Śląskie Spotkania Młodzieży Państw Grupy Wyszehradzkiej.

Wieloletni felietonista „Chorzowianina”. Obecnie prowadzi blog zbigniewkopczynski.salon24.pl a jego wpisy przedrukowywane są w kilku czasopismach elektronicznych.

„Uważam, że podstawą ładu społecznego powinien być, oparty na katolicyzmie, konserwatyzm a w gospodarce tyle wolności, ile jest w dzisiejszych realiach możliwe.

W dyskusji politycznej cenię argumenty rzeczowe i logiczną argumentację, bez uciekania się do emocji i ataków personalnych. Za główną przyczynę wielu obecnych problemów uważam szerzenie przez polityków i media mitów, urągających elementarnej wiedzy i zasadom logicznego myślenia, oraz grania na emocjach i obawach zwykłego człowieka, co skłania wielu wyborców do podejmowania błędnych decyzji.

W Sejmiku bronić będę życia i rodziny a także zajmę się gospodarką i budżetem województwa, ciężko doświadczonego rządami koalicji PO-RAŚ-PSL. Wykorzystam w tym moje doświadczenie i zaproponuję wprowadzenie budżetu zadaniowego oraz przeglądu instytucji marszałkowskich pod względem ich celowości i efektywności.”

czwartek, 6 listopada 2014

O nauce

We wrześniu br. brałem udział w obradach corocznego kongresu ASBMR (American Society of Bone and Mineral Research) w Houston. Pisałem o tym spotkaniu dwukrotnie (16 i 22 września) zwracając uwagę na istotne różnice między zasadami obowiązującymi w świecie światowej i polskiej nauki. Jak wiemy, te różnice są znaczne, a realia prowadzenia badań naukowych w Polsce odbiegają od zwykłego poziomu w wielu krajach Zachodu.
Niemniej – nie negując występowania szeregu słabości polskiego życia naukowego – nie można nie zauważyć, że także w świecie zachodnim występują negatywne zjawiska. Mam w tej kwestii pewne spostrzeżenia z tego kongresu. Na jednej z sesji przedstawiono wyniki badań dotyczących oceny ryzyka złamań. Grupa badana liczyła wiele tysięcy osób, a czas obserwacji był długi. Celem tego badania była ocena czy wstępna ocena ryzyka złamań była zgodna z liczbą faktycznie zanotowanych złamań w okresie obserwacji. Oczekiwano, że te osoby, które doznały złamań powinny mieć wyższą wartość ryzyka złamań mierzoną metodą FRAX. Okazało się, że takiego zakładanego związku nie było. W mojej ocenie to podważa wartość metody FRAX, która jest zaaprobowana przez WHO. Skoro estymowane zagrożenie nie jest potwierdzane przez rzeczywiście występujące zjawisko (złamanie) to ten fakt podważa wartość metody. W tym duchu zabrałem głos w dyskusji sugerując, że należy opracować całkiem nową metodę oceny ryzyka złamań. Ku memu zdziwieniu otrzymałem odpowiedź, że negatywny wynik nie podważa wartości metody i trzeba ją doskonalić. Głosu nie zabrał obecny na sali Prof. J. Kanis, twórca FRAX-u. Zwyciężyła „polityka”, a obiektywne wyniki badania zostały zlekceważone. Niestety, coraz częściej do nauki wkraczają względy pozanaukowe. Widzimy wpływ różnego rodzaju lobby, np. przemysłu farmaceutycznego. Szkoda, że takie pozamerytoryczne wkraczają do świata nauki, który z natury powinien być niezależny od wpływów zewnętrznych.