środa, 8 lipca 2009

Hot news!

Dziś, 8 lipca Dyrektor Andrzej Drybański odwołał ze stanowiska zastępcy ordynatora Oddziału Anestezjologii dr Marka Czekaja, Przewodniczącego Komitetu Obrony Szpitala na Ceglanej w Katowicach.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie Profesorze!
Widać Pani Rektor potrafi się dogadać tylko z kimś, kto odmawia pacjentowi choremu na nowotwór prawa do leczenia, kto wstrzymuje wypłaty pensji lekarzy, kto na równi stawia Profesorów, Doktorów habilitowanych i lekarzy medycyny. Czy Władze Uczelni pozorują dialog dopuszczając się takich właśnie czynów (mam namyśli pozbywanie się osób, które mają własne zdanie)? Nie mam wątpliwości, że o takiej decyzji pana Drybańskiego wiedziała Pani Rektor. Pozostaje tylko pytanie: kto był pomysłodawcą odwołania ze stanowiska z-cy ordynatora dr Czekaja- Pani Rektor czy pan Drybański? Wiem co spotkało Prof. Dzielickiego, a teraz jeszcze to. Zastanawiam się jak długo jeszcze elity intelektualne naszej uczelni będą się temu spokojnie przyglądać i tolerować takie moralne wyjałowienie...

Anonimowy pisze...

Przykro to pisać i wstyd, ale jakie elity taka uczelnia i takie standardy. Ani ten, ani porzedni rektorzy z nieba nie spadli i nie zostali siłą posadzeni na stołkach. Elektorom ten poziom odpowiadał. Senat w zdecydowanej większości to także porażka. Za poprzedniego rektora senatorowie po kątach skarżyli się na rektora W, a potem kłócili się, który wygłosi laudację na wręczeniu Doktoratu Honoris Causa - żenada.
Psucie obyczajów i standardów etycznych ma na tej uczelni długą tradycję. Teraz nastąpiła lawina. Obecny senat (z nielicznymi wyjątkami) siedzi cichutko, bo każdy chce stabilizacji, spokoju, zachowania stołka i etatu dla syna/córki/zięcia itd. Głosowanie w milczeniu na tak. Pozostawianie tych zabierających głos przeciwny samym sobie. Zero solidarności, czy prawdziwej troski o uczelnię. A postawa rad wydziału? Pojedyncze głosy wołającego na puszczy i bezwolna masa, która boi sie odezwać. Będzie jeszcze gorzej. Jake elyty take standardy.

Anonimowy pisze...

To prawda co napisali przedmówcy. Panie profesorze jest Pan jednym z niewielu osób odważnych na tej uczelni. Ale sam nic Pan nie zrobi, dlatego ten blog jest taki ważny. Jest on czytany w Ministerstwie. Potrzebna jest nie zmowa milczenia i udawania, że nic się nie stało, ale jawne potępienie działań władz przez wiele elit uczelni. W szczególności profesorów i docentów. Dziś Wy nie staniecie za krzywdzonymi jutro o Was SIĘ NIKT NIE UPOMNI. To jest stara, znana i sprawdzona prawda. Apel do Senatorów, aby się obudzili i przeanalizowali swoje własne morale. Pozdrawiam.