O Niezależnym Zrzeszeniu Studentów

Zapraszam do lektury książki o Niezależnym Zrzeszeniu Studentów w naszej Uczelni w latach 1980-81. To był niezwykle dynamiczny okres polskie...

czwartek, 10 czerwca 2010

Hot news! Publikuję poniżej komentarz, który właśnie otrzymałem.

Nowy komentarz do posta "Podsumowanie maja" dodany przez Anonimowy :

Czy zastanawiał się Pan kiedykolwiek w jakim świetle opisuje Pan Uczelnię>? A przecież sam Pan kończył ten Uniwersytet, przepraszam Wcześniej to była Akademia Medyczna , był Pan studentem, a może zapomniał Pan już jak to jest być studentem?

Przedstawianie uczelni w takim świetle, oczywiście z pańskiej perspektywy wcale nie jest obiektywne, moim zdaniem, przez te wypisywanie informacji na blogu próbuj Pan się w jakiś sposób dowartościować i odegrać na uczelni.

Wypisywanie tych wszystkich informacji-relacji, umacnia Pana w przekonaniu że może wpłynie na jakiegoś studenta, który w najgorszym wypadku pomyśli że tak może być naprawdę, ponieważ stwierdzi że jeżeli Pan Profesor, który wykłada na tej uczelni wypisuje takie rzeczy , to może być faktycznie prawda.
Apeluje do studentów żeby otworzyli szeroko oczy i przejrzeli że ranga tytułu wcale nie umacnia nas do tego żeby mieć do takiej osoby 100% zaufania i wieżyc w jej każde słowo. Ponieważ prawo do oceny mamy jedynie wtedy, jak sami poznamy sprawę, nabierzemy do niej dystansu i przeanalizujemy jej każdy krok. Nie warto budować swojego zdania na czyjeś opinii, która może wypływa z chęci odegrania się bądź wypływającego żalu.

A studenci którzy narzekają i myślą że nasz uczelnia to jeden wielki chaos , to proszę was spójrzcie na siebie , jak Wy sami potraficie zarządzać swoim życiem i nie oceniajcie czegoś co poznaliście powierzchownie, bądź na podstawie jednej sytuacji i czyjeś opinii.
Myślicie że są osoby, które lepiej by to zrobiły>? Tak właśnie mówią ci którzy nie maja o Tym zielonego pojęcia, i są mocni tylko w "gadce" .

Odnośnie jednego komentarza :

"Ciekawe co pozwala pani rektor utwierdzać się w przekonaniu, że jest wielka i wspaniała. Oraz, że uzdrawia uczelnię i przywraca jej dawną świetność, chociaż wszystkie niezależne rankingi i oceny wypadają dla nas jak najgorzej.W przemówieniach inauguracyjnych po prostu nie ma czym się pochwalić...."

Jak wiadomo nie odrazu Kraków zbudowano, i do CZEGOŚ dochodzi się małymi krokami, ale skutecznie i procentująco na przyszłość. Podejmując nieprzemyślane decyzję można jedynie zaszkodzić. Jak wiadomo wszystkim pracownikom uczelni jak i studentom naszego Uniwersytetu , Pani Rektor słynie z dokładnie przemyślanych kroków i decyzji. Za które bardzo dziękujemy i liczymy na takie zaangażowanie do końca, oby Pani Rektor sił starczyło! I to jest przykład odpowiedniej osoby na odpowiednim miejscu.

Wczytując się głębiej w bloga, widzę ze dużo poświęcił Pan sprawie dochodów Pani Kanclerz czy też jej samej osoby i pracy.
Może warto spojrzeć na to z innej strony, że zarządzanie tak wielką Uczelnią wymaga naprawdę konkretnej osoby, osoby która będzie potrafiła to wszystko ogarnąć i umocnić pozycję.
Nie jest to łatwa sprawa, i każdemu może się wydawać że było kto, byle jaki specjalista da temu radę, otóż tak nam się tylko wydaje....
Każda praca niesie ze sobą osiągnięte sukcesy jak i porażki, ale bez tych drugich nie mielibyśmy możliwości uczyć się na błędach, spojrzenia na to z innej strony , zdobycia doświadczenia na przyszłość.
Może warto spojrzeć na taka osobę, jak wiele ona musi poświecić, ile ta osoba nam daje z siebie, a co niektórzy oceniają ja tylko z jakiś wypatrzonych w ich oczach potknięć.
Myślę że nie jedna osoba na miejscu Pani Kanclerz skapitulowałaby po paru dniach pracy, ponieważ do ogarnięcia tego wszystkiego to trzeba mieć " jaja" i Pani Kanclerz je MA ! I Dała nam niejednokrotnie tego przykład.

Może warto spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, otworzyć się na nowość, nie wrócimy do PRL-u, ten czas minął! Przed nami nowe horyzonty i dla każdego jest to krok w nowość, tylko trzeba do umiejętnie wykonać i iść dalej!
Pani Rektor i Kanclerz wykonały ten krok, i idą dalej.
Chyle czoło przed taka władzą! Dziękuje że nie stoimy w miejscu, że nie cofamy się, tylko idziemy na przód ! A efekty tych kroków widać z dnia na dzień.

19 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gdybym nie wiedział że to GŁUPOTA to bym pomyślał że PROWOKACJA

Anonimowy pisze...

WIDAC????
Gdzie widać.
Podobno w centrum stomatologii przez dobrych kilka lat zarząd handlował węglem ! za zgodą właściciela spółki ŚUMU.

Anonimowy pisze...

Żałosny to komentarz!!!!!!!!!!!!
Właściwie to brak mi słów, które mogłyby określić styl i poziom tego komentarza. Chyba najlepiej będzie nie wchodzić w żadną polemikę z takim pustosłowiem. Niewiem jakie działania rektorki i kanclerza upoważniły autora tego komentarza do takich oderwanych od rzeczywistości ocen?
Pan Profesor Pluskiewicz w odróżnieniu od autora komentarza informuje społeczność akademicką o konkretnych nikczemnych działaniach obydwu pań. Za to Panu Profesorowi społeczność akademicka bardzo dziękuje. Gdyby nie blog Pana Profesora z pewnością o wielu bezprawnych działaniach naszych władz byśmy po prostu nie wiedzieli.

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie Profesorze gdybym nie był pracownikiem „Ślamu” mógłbym myśleć , że Pana blog jest chęcią odegrania się, na Władzach „SUM”, ale byłem pracownikiem i doskonale wiem jak były poniżane osoby rzetelnie wykonujące swoją pracę.
Obecnie nie jestem już pracownikiem SUM i jestem z tego zadowolony (mam wyższe wynagrodzenie i jestem szanowany przez przełożonych).
Jestem stałym bywalcem Pańskiego bloga , bo czuję sentyment do uczelni w której pracowałem. Zastanawiam się czy traktowanie pracowników (począwszy od pracowników fizycznych poprzez administracyjnych do pracowników naukowych) się zmieni, przykład Pana Profesora Dzielickigo pokazuje, że w obecnej kadencji nie ma na to szans.
Panie Profesorze myślę, „że do trzech razy sztuka” życzę powodzenia.
Były pracownik

Anonimowy pisze...

Łatwo można stwierdzić kto jest autorem tego wpisu, widziałam te osoby na wspólnym posiedzeniu Rad Wydziałowych, pochwały i peany na swoją cześć i na cześć Pani Rektor były w tym samym tonie.
Żadnego odniesienia się do meritum sprawy, żadne podjęcie dyskusji w sprawie, a tylko ogólnikowe i nic nie znaczące ble, ble, ble .......
Takie działanie ma jednak sens, można przy tym długo utrzymać się przy władzy, mieć z tego wymierne korzyści, a myśleć nie ma potrzeby ,, nam myśleć nie kazano ''.
Osobo kimkolwiek jesteś, wstydź się.

Anonimowy pisze...

To oczywiście jest prowokacja napisana przez zwolennika władzy. Jeżeli jest to student to nie jest w stanie jeszcze ocenić praktycznie niczego, a w szczególności spraw zarządzania.Jeżeli jest to pracownik, to warto wiedzieć jaką ma pensję i jaką otrzymuje premię.
Zarządzanie uczelnią jest fatalne niedobre dla pracowników i studentów, a stosunki międzyludzkie i mobbing nagminnie stosowane przez władze stawiają je w rzędzie najgorszych. I żadnego Krakowa ani Japonii ani drugiej czy trzeciej Polski one nie zbudują. Nie tędy droga.

Anonimowy pisze...

Żadnych efektów pracy naszych władz nie widać,dowodem są niezależne rankingi, żadnych nowości ani nowoczesnego stylu zarządzania nie ma. Wręcz przeciwnie to ta władza odkurza dawne stalinowskie metody niszczenia ludzi. Stosuje mobbing i nepotyzm. Dba wyłącznie o swoje dobro, gardząc podwładnymi. Uczelnia jest dla niej żródłem potężnych i niezasłużonych dochodów, których nie jest godna.

Anonimowy pisze...

Istotnym faktem jest również brak znajomości podstaw ortografii osoby piszącej tenże komentarz. To odzwierciedla - oczywiście tylko w pewnym stopniu - jej poziom.

Portier pisze...

Niech mi Pan Profesor wybaczy, że wracam po raz kolejny do dawno minionego już sporu, ale przyznaję, że nieco zirytował mnie komentarz na temat Pani Kanclerz i oceny jej pracy.

W 2007 moich 150 kolegów i mnie przekazano do obcej firmy, która (po roku wynagradzania na warunkach uczelnianych) m.in fałszowała rozliczenia godzin oraz "nakłaniała" nas do podpisywania fikcyjnych umów zleceń za groszowe stawki.

O tym wszystkim władze uczelni oraz nasi bezpośredni z jej ramienia zwierzchnicy wiedzieli albo mogli bez trudu się dowiedzieć chociażby z internetu. Zresztą sam również osobiście przekazywałem takie informacje np. związkom zawodowym.

Będąc wtedy pracownikiem SlAM, a nadto pomysłodawcą i organizatorem wielu działań mających na celu obronę naszych praw pracowniczych chciałem spotkać się osobiście z Panią Kuraszewską jako naszym najwyższym przełożonym.

We wszystkich firmach w których w różnym charaterze pracowałem w ciągu swojego życia taka prośba byłaby czymś normalnym i oczywistym. Tym bardziej zrozumiałym, że nie chodziło o jednego "Kowalskiego", a o stu pięćdziesięciu długoletnich pracowników Akademii oczekujących wyjaśnień nt. działań jakie zostały wobec nich podjęte.

Pani Kanclerz nie znalazła dla mnie czasu. Nie znalazła go także dla uczestnictwa w spotkaniu delegacji pracowniczych z władzami nowej firmy (wywalczonym zresztą dopiero po naszym liście zbiorowym!).

Ktoś pomyśli może, że cóż tam znaczą "fizole". Nie! Pracownik jest tak samo ważny niezależnie od stanowiska jakie zajmuje. Różne są jego obowiązki, umiejętności, zarobki, ale prawa są zawsze takie same. W tym również prawo do rozmowy z szefem swojego zakładu.

Tego podejścia do nas w tak ważnym momencie nie zapomnę.

Anonimowy pisze...

pozostawiam bez komentarza....zastanawia tylko kto to taki???

Anonimowy pisze...

Kto może być autorem tego poematu na cześć kanclerz????? dobrze opłacany długoletni pracownik administracji - narzędzie w rękach kanclerz do niszczenia ludzi. I jak każdy poddany dla którego dobrem ogółu jest własny portfel idealizuje swojego pryncypała, bo to uspakaja jakieś resztki sumienia.

Anonimowy pisze...

Autorem tego poematu na cześć Pani Kanclerz jest w samej osobie student. Proszę zobaczyć na prostym przykładzie jak pochopnie wyciągnął Pan wnioski dotyczące osoby tego komentarza. Na tym prostym przykładzie można udowodnić jak wiele osób się myli i zbyt pochopnie wyciąga wnioski.

Powracając znowu do tematu, można zauważyć że mamy do czynienia z materialistami, którzy zaglądają do cudzych portfeli, wytykają im zarobki, a można rzec " jaka praca taka płaca" .

Czytając komentarze można od razu zauważyć, że nikt nie ma nic konkretnego do napisania.

Pani Kanclerz podejmując każdą decyzję na pewno liczy się z tym że jednym ona będzie się podobała a drugim nie. Nie ma takiej osoby która by dogodziła wszystkim, a mimo to musi podejmować najbardziej odpowiednie decyzje. Jak wielka sztuką musi być taka umiejętność podejmowania decyzji i właśnie tutaj widać prosty przykład że liczy się dobro ogółu.

Podsumowując napiszę tak: może warto zająć się sobą, jeśli chcemy coś zmieniać to może zacznijmy od siebie, bo problem nie tkwi w podjętych przez kogoś decyzjach lecz w braku umiejętności zaakceptowania zaistniałej sytuacji i pogodzenia się z tym że ktoś potrafi podejmować tak konkretne decyzje.

Anonimowy pisze...

W socjalistycznych gazetach panowała zasada,że rubrykę "Listy do Redakcji" zapełnia Sekretarz Redakcji. Komentarz, który Pan Profesor otrzymał jest dowodem,że ta zasada obowiązuje w SUM. Tylko czyja sekretarka popełniła głupotę pod dyktando (nb. dwója z ortografii) ?
rohat

Anonimowy pisze...

Student????? chyba tylko za takiego się poprzednik podaje. I też wyciąga fałszywe wnioski, bo niestety nie mam tytułu profesora.
Zgadzam się, że jaka praca....., ale czy sposób zarządzania uczelnią przez obecne władze przyniósł jakiś wymierny sukces, czy spowodował lepsze postrzeganie SUM, czy uczelnia osiąga sukcesy w nauce. Bo jakoś ostatnio częściej się czyta o osiągnięciach byłych już pracowników niż obecnych.

Anonimowy pisze...

Zastanawiam się czy to nie robota tej firmy od PR-u. Jeśli ją faktycznie zatrudniły to czymś się wykazać muszą (poza sumami)

Anonimowy pisze...

Błędy ortograficzne i stylistyczne (w samej osobie student) skłaniają mnie do przekonania, że to wcale nie jest student, który przecież musiał zdawać maturę z polskiego.

Anonimowy pisze...

A kto odpowiada za wynajecie firmy pr-owskiej Sebastiana Chachołka z Czeladzi "PRC Communication Group"? Po co? Jest rzeczniczka. Czy SUM/Slam stać na korzystanie z usług zewnetrznej firmy ze średniej półki?

Anonimowy pisze...

Władzy nie stać tylko na podwyżki dla pracowników. Za to na inne sprawy stać: sumy, firmy zewnętrzne, sądy i rzesze prawników przegrywających wszystkie sprawy i inne. Rzecznik nie robi kompletnie nic, a władze bardzo chcą poprawić fatalny wizerunek uczelni oraz ich samych, dlatego ta firma zewnętrzna. Ale żadna firma nie poprawi zła panujacego wewnątrz uczelni, a pracowników jest dużo i to oni kreują (wydają opinie) o uczelni. Nie przebije ich żadna firma dopóki nie zmieni się ta podła władza.

Anonimowy pisze...

To napisli chlopcy od Tuska