Przecież to żałosna próba poprawienia wizerunku, gdy habilitacja prawie unieważniona, profesura będzie w następnej kolejności utrącona, nawet doktorat zagrożony (podobno też plagiacik), na uczelni zawieszony, w szpitalu zdegradowany, kolesie się odwrócili...
Wydaje się być bardziej wiarygodny niż nasi krasomówcy...
OdpowiedzUsuńPrzecież to żałosna próba poprawienia wizerunku, gdy habilitacja prawie unieważniona, profesura będzie w następnej kolejności utrącona, nawet doktorat zagrożony (podobno też plagiacik), na uczelni zawieszony, w szpitalu zdegradowany, kolesie się odwrócili...
OdpowiedzUsuńPrzecież takich prac jest na uczelniach medycznych (bo o takich mogę mówić) wiele, bardzo wiele. Są one orężem i kwitem do rozgrywek personalnych.
OdpowiedzUsuń