Nadal zostajemy w Zabrzu, w SK-1. Dziś prezentuję zdjęcie budynku neurologii. Aż trudno uwierzyć, że tu mieści się Katedra i Klinika Neurologii macierzystego Wydziału naszej uczelni…
W sumie niewiele lepiej wygląda z zewnątrz gmach, w którym mieści się klinika hematologii na Reymonta, jedna z najlepszych w Polsce. Za to w środku... Marmur i złoto. :)
Profesorze, cenię Pana, ale jednak mam wrażenie, że zakrada się tu tania kampania wyborcza. Budowalśmy już drugą Japonię, całkiem niedawno milion mieszakań, a teraz co? Wyremontuje pan całą bazę kliniczną i to najlepiej z marmurami od zewnątrz? Był już taki rektor, który obiecał dla Zabrza miliony od USA i WIEEELLLKKKIIIEEE centrum medyczne. Zostały WIEEEELKIEEEE długi. Myślę,że Uniwersytet ma większe problemy niż odpadający tynk. Moim zdaniem są to: 1. Brak oficjalnej, spójnej wizji Uniwersytetu z klarownie nakreślonymi zadaniami i przyszłością wszystkich wydziałów. 2. Antagonizowanie społeczności akademickiej i budowanie lini podziałów pomiędzy wydziałami. Ludzie identyfikuja się z wydziałem, a nie z uczelnią. Jakie pozytywne kontakty maja studenci i kadra z Zabrza np z ich kolegami z Ligoty? Na razie dominuje nieufnośc i obawa o przyszłość. 3. Zupełny upadek etykiety uniwersyteckiej. Na wszystkich szczeblach niestety, a na Poniatowskiego Lepperyzm w pełnej krasie...
A tak z nieco innej beczki. Przeglądałem plan zajęć (zaczynamy 28smego) a w regulaminie studiów jest zapis: "Rok akademicki rozpoczyna się 1 października i trwa do 30 września roku następnego."
Jak nie ma być antagonizmów jesli słyszy się na zajęciach z ust Pani Doktor, która ma zajęcia ze studentami WL-Katowice że studenci z Katowic są lepsi i bardziej wychowani niż Ci z Zabrza. A kilka wykładów później okazuje się, że studentka z Katowic bardzo niepochlebnie wypowiadała się przed kamerami na temat przedmiotu wykładanego przez Panią Doktor.
W sumie niewiele lepiej wygląda z zewnątrz gmach, w którym mieści się klinika hematologii na Reymonta, jedna z najlepszych w Polsce. Za to w środku... Marmur i złoto. :)
OdpowiedzUsuńNeurologia w środku wygląda nieźle więc to tylko złudzenie.
OdpowiedzUsuńAle bądź co bądź - nie przystoi klinice uniwersyteckiej mieścić się w gmachu wyglądającym z zewnątrz jak jakaś melina przeznaczona do rozbiórki...
OdpowiedzUsuńProfesorze,
OdpowiedzUsuńcenię Pana, ale jednak mam wrażenie, że zakrada się tu tania kampania wyborcza. Budowalśmy już drugą Japonię, całkiem niedawno milion mieszakań, a teraz co? Wyremontuje pan całą bazę kliniczną i to najlepiej z marmurami od zewnątrz? Był już taki rektor, który obiecał dla Zabrza miliony od USA i WIEEELLLKKKIIIEEE centrum medyczne. Zostały WIEEEELKIEEEE długi. Myślę,że Uniwersytet ma większe problemy niż odpadający tynk. Moim zdaniem są to:
1. Brak oficjalnej, spójnej wizji Uniwersytetu z klarownie nakreślonymi zadaniami i przyszłością wszystkich wydziałów.
2. Antagonizowanie społeczności akademickiej i budowanie lini podziałów pomiędzy wydziałami. Ludzie identyfikuja się z wydziałem, a nie z uczelnią. Jakie pozytywne kontakty maja studenci i kadra z Zabrza np z ich kolegami z Ligoty? Na razie dominuje nieufnośc i obawa o przyszłość.
3. Zupełny upadek etykiety uniwersyteckiej. Na wszystkich szczeblach niestety, a na Poniatowskiego Lepperyzm w pełnej krasie...
A tak z nieco innej beczki. Przeglądałem plan zajęć (zaczynamy 28smego) a w regulaminie studiów jest zapis: "Rok akademicki rozpoczyna się 1 października i trwa do 30 września roku następnego."
OdpowiedzUsuńJak nie ma być antagonizmów jesli słyszy się na zajęciach z ust Pani Doktor, która ma zajęcia ze studentami WL-Katowice że studenci z Katowic są lepsi i bardziej wychowani niż Ci z Zabrza. A kilka wykładów później okazuje się, że studentka z Katowic bardzo niepochlebnie wypowiadała się przed kamerami na temat przedmiotu wykładanego przez Panią Doktor.
OdpowiedzUsuń