Nie, nauka w Polsce nie wymaga reanimacji. Ona już umarła. Oczywiście szkoły wyższe, zarówno prywatne jak i państwowe będą istnieć. Połowa z nich jednak zniknie, bo niż demograficzny w porównaniu z rokiem 2002 na to wskazuje. Wiadomo ile jest dzieci w podstawówce, ile w gimnazjum, ile w liceach. Czyli dokładnie wiadomo, ile będzie na studiach, jeżeli oczywiście współczynnik skolaryzacji utrzyma się ten sam. Ale to nie ma znaczenie, bo nauki już nie ma.
Nie, nauka w Polsce nie wymaga reanimacji. Ona już umarła. Oczywiście szkoły wyższe, zarówno prywatne jak i państwowe będą istnieć. Połowa z nich jednak zniknie, bo niż demograficzny w porównaniu z rokiem 2002 na to wskazuje. Wiadomo ile jest dzieci w podstawówce, ile w gimnazjum, ile w liceach. Czyli dokładnie wiadomo, ile będzie na studiach, jeżeli oczywiście współczynnik skolaryzacji utrzyma się ten sam. Ale to nie ma znaczenie, bo nauki już nie ma.
OdpowiedzUsuń