Zasadniczym powodem wprowadzenia nowych ustaw zarówno przez ministerstwo nauki, jak i zdrowia jest brak pieniędzy na wszystko i ogromny deficyt budżetowy. Nie było, nie ma i nie będzie żadnych środków na poprawę sytuacji pracowników akademickich. W przyszłych latach ŚUM będzie musiał z własnych środków pokrywać deficyt szpitali klinicznych. Zapomnijmy, że będzie lepiej. Najlepsze rozwiązanie to dać sobie z tą pseudo-nauką spokój i po prostu dobrze leczyć pacjentów jako lekarz praktyk.
Nauka w Polsce zawsze była do judymów i idealistów lub tych, którzy mieli układy partyjne w PRL lub układy nieformalne obecnie. Bez środków finansowych na badania nie będzie nas stać robić tego za własne pieniądze. Bez dobrze zaplanowanych badań i ich pokrycia finansowego nie ma publikacji z impact factor. Pytanie tylko, czy ten mityczny impact factor uwielbiany przez urzędników, władze i ministerstwa wyżywi nasze rodziny. Zabawa w naukę jest pewną formą kompensacji szarego życia, marności finansowej i braku innych możliwości rozwoju zawodowego. Osiągnięcia naukowe w medycynie rzadko są wdrażane do sektora rynkowego, to po prostu środek do bycia samodzielnym pracownikiem naukowym, który ma nieograniczoną WŁADZĘ nad innymi.
Zasadniczym powodem wprowadzenia nowych ustaw zarówno przez ministerstwo nauki, jak i zdrowia jest brak pieniędzy na wszystko i ogromny deficyt budżetowy. Nie było, nie ma i nie będzie żadnych środków na poprawę sytuacji pracowników akademickich. W przyszłych latach ŚUM będzie musiał z własnych środków pokrywać deficyt szpitali klinicznych. Zapomnijmy, że będzie lepiej. Najlepsze rozwiązanie to dać sobie z tą pseudo-nauką spokój i po prostu dobrze leczyć pacjentów jako lekarz praktyk.
OdpowiedzUsuńNauka w Polsce zawsze była do judymów i idealistów lub tych, którzy mieli układy partyjne w PRL lub układy nieformalne obecnie. Bez środków finansowych na badania nie będzie nas stać robić tego za własne pieniądze. Bez dobrze zaplanowanych badań i ich pokrycia finansowego nie ma publikacji z impact factor. Pytanie tylko, czy ten mityczny impact factor uwielbiany przez urzędników, władze i ministerstwa wyżywi nasze rodziny. Zabawa w naukę jest pewną formą kompensacji szarego życia, marności finansowej i braku innych możliwości rozwoju zawodowego. Osiągnięcia naukowe w medycynie rzadko są wdrażane do sektora rynkowego, to po prostu środek do bycia samodzielnym pracownikiem naukowym, który ma nieograniczoną WŁADZĘ nad innymi.
OdpowiedzUsuń