Cała ta sytuacja związana z przeniesieniem klinik pokazuje,jak w krzywym zwierciadle "umiejętności" władz uczelni. To parodia prawa i tragikomedia z zakresu zarządzania. Tylko nadal nie pojmuję, dlaczego cenę płacić mają pracownicy obu klinik, którzy byli przeciwni realizacji planów rektoratu???
Cała ta sytuacja związana z przeniesieniem klinik pokazuje,jak w krzywym zwierciadle "umiejętności" władz uczelni. To parodia prawa i tragikomedia z zakresu zarządzania. Tylko nadal nie pojmuję, dlaczego cenę płacić mają pracownicy obu klinik, którzy byli przeciwni realizacji planów rektoratu???
OdpowiedzUsuń