tag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post5730438842981192571..comments2024-03-28T09:38:10.823+01:00Comments on pluskiewicz.blogspot.com: WPhttp://www.blogger.com/profile/15256668081784395828noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-77193181246719831792008-10-07T20:21:00.000+02:002008-10-07T20:21:00.000+02:00Z tym "zostawianiem przeszłości" to jest trochę ta...Z tym "zostawianiem przeszłości" to jest trochę tak jak z mężem który bije żonę i głodzi dzieci, ale w niedzielę pieknie ubrany i ogolony maszeruje do kościoła. <BR/><BR/>Jeżeli dziś zostawimy w spokoju przeszłość to damy przyzwolenie na brak szacunku dla teraźniejszości.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-89827379314926648042008-10-06T19:54:00.000+02:002008-10-06T19:54:00.000+02:00Zostawmy przeszłość, nie ma żadnego sensu wracać d...Zostawmy przeszłość, nie ma żadnego sensu wracać do tego co zupełnie nie ma wpływu na obecne funkcjonowanie uczelni. Lepiej zweryfikujmy system płac pracowników, to nadal temat 'taboo' owiany tajemnicą.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-5866540343707518812008-09-22T13:38:00.000+02:002008-09-22T13:38:00.000+02:00Myślę, że z wydawaniem ostatecznych sądów o sprawi...Myślę, że z wydawaniem ostatecznych sądów o sprawie profesora Wolszczana powinniśmy się jednak wstrzymać. Poza potwierdzeniem faktu współpracy z SB nie znamy przecież (być może JAK NA RAZIE) żadnych konkretnych działań, którymi aktywnie komukolwiek by zaszkodził. Owszem, współpraca taka, choćby symboliczna jest dziś moralnie naganna. Dziś. Ale wtedy? Kto przypuszczał w latach "głębokiej komuny", że będzie kiedyś jeszcze wolna Polska? <BR/><BR/>Jeżeli ktoś podpisał coś po to by utrzymać swoje stanowisko w pracy, by uchronić od kłopotów swoich bliskich, by wreszcie w sensie czysto ekonomicznym móc funkcjonować (mam na myśli możliwość pracy, a nie rzecz jasna pobieranie opłat za donosy) to może jednak zamiast czerwonej zasługuje tylko na żółtą kartkę? Powtarzam: jeżeli tak współpraca nie była współpracą aktywną, zwyczajnym donosicielstwem, sprzedaniem się komunistom w stu procentach, które jest bezdyskusyjnie naganne. <BR/><BR/>Nie wiem czy chciałabym żeby ktoś taki uczył moje dzieci, ale z drugiej strony, czego złego mógłby je nauczyć? Czym mógłby im zaszkodzić? Można przypuszczać, że wykładałby tylko astronomię, a nie ideologię czy moralność, więc... <BR/><BR/>Nie ma ideałów. Nie ma ich dziś, nie było ich dawniej. Ideały po prostu nie istnieją. Każdy z nas ma w swoim życiorysie momenty, których powinien się wstydzić. Są to oczywiście różne sprawy, czasem małe, rodzinne czy wręcz mające związek tylko z nami samymi, ale są. Błądzić jest rzeczą ludzką. Jeżeli z tej złej drogi chce się i potrafi wrócić to może jednak ten powrót jest summa summarum ważniejszy niż zbłądzenie. Albo dokładniej: ważniejszy jest efekt tego powrotu.<BR/><BR/>***Marzena z ośrodka ligockiego ŚUM***Anonymousnoreply@blogger.com