tag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post1784310276619837781..comments2024-03-28T09:38:10.823+01:00Comments on pluskiewicz.blogspot.com: WPhttp://www.blogger.com/profile/15256668081784395828noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-56408576858838098722008-12-11T17:01:00.000+01:002008-12-11T17:01:00.000+01:00Kopia pisma ZNP została wysłana do Ministerstwa Na...Kopia pisma ZNP została wysłana do Ministerstwa Nauki i Inf., czekamy na opinię prawną w tej sprawie. Mamy nadzieję, że reakcja będzie odpowiednia i sprawiedliwa.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-12567566313301923752008-12-09T13:54:00.000+01:002008-12-09T13:54:00.000+01:00Odnosimy wrażenie, że głownym celem wprowadzanych ...Odnosimy wrażenie, że głownym celem wprowadzanych w ostatnich tygodniach formalnych rozporządzeń i decyzji jest całkowite zniechęcenie pracownika do pracy naukowej, w celu skutecznej, bezwględnej i szybkiej rotacji, Pozbycie się pracowników ułatwi dożywotnią władzę dla innych osób, dając równocześnie argument do pokazania jak dobrze działająca jest uczelnia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-13184369507252042182008-12-09T10:59:00.000+01:002008-12-09T10:59:00.000+01:00Związki zawodowe walczą o pracownika tam gdzie im ...Związki zawodowe walczą o pracownika tam gdzie im władze SUM walczyć pozwolą. Należalem do jednej z organizacji w naszej uczelni. Wierzyłem że związek to pas transmisyjny pomiędzy pracownikiem a pracodawcą, że mając siły i pomysły można poprzez działalność związkową zmienić coś na lepsze w swojej firmie. MYLIŁEM SIĘ! Pomysły trafiały do szuflad, chęci traktowano jak lekkie dziwactwo, a na zebranie członków zz próżno było czekać. Dostałem za to reklamówkę cukierków i zniżkowe bilety do filharmonii. Nic więcej. Nie, nie mam o nic żalu. Jest mi tylko głupio bo naprawdę wierzyłem w pewne ideały.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-52282076257818568582008-12-08T19:51:00.000+01:002008-12-08T19:51:00.000+01:00Stopniowo powstaje na SUM rzeczywistość typowa z p...Stopniowo powstaje na SUM rzeczywistość typowa z powiesci Orwell'a, kontrola wszystkiego przez regulacje, atmosfera zastraszenia i pozbawienia wolności jednostki, która ma być tylko bezwolnym elementem jedynie słusznego systemu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-62936124140538617012008-12-08T19:43:00.000+01:002008-12-08T19:43:00.000+01:00Reakcją, która nastąpi w odpowiedzi na ocenzurowan...Reakcją, która nastąpi w odpowiedzi na ocenzurowane informacje opublikowane w piśmie ZNP może być: 1. wspólna ze związkami walka o godną pracę i płacę na uczelni, niestety z góry skazana na porażkę 2. odstąpienie od obowiązków dydaktycznych, czyli strajk od zawsze najgorzej wynagradzanych i poniżanych pracowników akademickich, 3. negocjacje z władzami uczelni, które nie maja sensu z powodu braku jakiegokolwiek współdziałania, a SUM będzie nadal kontynuował politykę poniżania płacowego dobrego pracownika. 4. szukanie pomocy, porady i interwencji ze strony Ministerstawa Nauki, np. poprzez przesyłanie via email do ministerstwa informacji nt. nieetycznych i wątpliwych decyzji władz, które obecnie mają na celu wyłącznie bezwzględne zdyscyplinowanie i całkowite podporządkowanie, na zasadzie strachu. Pracownik akademicki staje się osobą pozbawioną podstawowych praw, dodatkowo poniżany przez rozporządzenia finansowe i płacowe, ustawiając go najniżej w hierarchii uczelni. Młodym doktorantom daje sie wiecej niz pracownikowi, po to tylko, aby pokazać, że jest 'wyceniany' niżej niż student. Tylko stałe, okresowe i niezależne audyty ministerstwa mogą przynieść jakiś efekt i są najlepszą formą kontroli działań SUMAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-69252932846422968352008-12-06T21:56:00.000+01:002008-12-06T21:56:00.000+01:00Śląski Uniwersytet Medyczny ma klasyczny problem i...Śląski Uniwersytet Medyczny ma klasyczny problem instytucji zarządzanej przez ludzi bez polotu *, bez charyzmy, przy okazji bez elementarnej wiedzy ekonomicznej i prawnej. Stąd zarządzający Uniwersytetem (żeby nie było wątpliwości obu płci) pokrywają swoją ułomność ucieczką w budowanie irracjonalnych konstrukcji prawnych i organizacyjnych. <BR/><BR/>Hyperregulcja wszystkiego i centralizacja najdrobniejszych decyzji na co dzień zniechęcają. Docelowo ubezwłasnowolniają i degradują mentalnie i intelektualnie. Co raz częściej rezygnujemy z wnioskowania o finansowanie badań bo gehenna tysięcznych formularzy skutecznie hamuje chęć do pracy. Szukanie finansowania poza dotacją budżetową też w tej sytuacji traci sens. Koło się zamyka. Nigdy nie będziemy mogli sobie oraz naszym podwładnym i współpracownikom płacić więcej, bo nigdy nie zaczniemy zarabiać jako instytucja. Oszczędzać można wtedy gdy się zarabia.<BR/><BR/>Pismo związkowców jest właśnie objawem opisanej wyżej, miejmy nadzieję, jeszcze nie śmiertelnej choroby. Przy okazji Władze wykorzystują bardzo klasyczny chwyt antagonizowania poszczególnych grup pracowniczych. Genailny pomysł z tym skrótem do pisma na stronie związkowej. To właśnie dlatego Chińczycy z ChRL walczą z internetem. Pozdrowienia dla Pana i wszystkich Pańskich czytelników. Myslę, że ich grupa systematycznie rośnie.<BR/><BR/>* polot (Uniwersalny słownik języka polskiego; PWN) – «inwencja twórcza; żywość, łatwość, lekkość w sposobie rozumowania, myślenia, wyrażania się itp.»Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7074947650298397151.post-67787351558982919542008-12-06T11:41:00.000+01:002008-12-06T11:41:00.000+01:00Zaintrygował mnie ten napis "ocenzurowano". Czyżby...Zaintrygował mnie ten napis "ocenzurowano". Czyżby dokument dotyczący każdego z nas, pracowników Uniwersytetu i bądź co bądź wiszący i tak w wielu miejscach w formie papierowej nagle tutaj, w internecie podlegał jakimś szczególnym prawom autorskim? Związki zawodowe nasze kochane nie mają zbyt wielu powodów do dumy ze swojej aktywności więc skąd ta skromność ;)?<BR/><BR/>I jeszcze z innej beczki. Panie profesorze! Jeżeli mogę mieć taką prośbę to bardzo prosiłbym aby udostępnił Pan na tej stronie jakiś swój adres mailowy. Nie każdy list do Pana mieści się w ramach komentarza do konkretnego tekstu, a przecież tematów trudnych i ważnych jest sporo, także jako sugestii do kolejnego Pańskiego felietonu. Pozdrawiam serdecznie.Anonymousnoreply@blogger.com