niedziela, 24 października 2021

Przeczytane w prasie

Przypadkowo w październikowym numerze miesięcznika wydawanego przez samorząd Zabrza natrafiłem na poniższy artykuł. To dobry prognostyk na przyszłość, oby tam razem udało się doprowadzić do budowy nowego szpitala klinicznego w Zabrzu tak potrzebnego w kolebce naszej Uczelni.

Jeśli Czytelnicy mają jakieś bardziej szczegółowe informacje w tej sprawie proszę o komentarze.

Śląski Uniwersytet Medyczny rozwija się w Rokitnicy

niedziela, 17 października 2021

A to Polska właśnie...

Nie zawodówki, ale dwadzieścia innych uczelni będzie mogło kształcić lekarzy Kierunki lekarskie powstaną jak grzyby po deszczu? Wycofanie się przez Ministerstwo Zdrowia z pomysłu kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów w wyższych szkołach zawodowych po bliższej analizie okazało się pustym gestem. Dziś wytknęła to opozycja podczas posiedzenia dwóch połączonych sejmowych komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Zdrowia. Pomysł kształcenia lekarzy w zawodówkach ujawniony przez ministra Adama Niedzielskiego, spotkał się z falą krytyki. Po raz pierwszy zajmowały się nim komisje w środę. Jak pisaliśmy, na początku obrad, niejako uprzedzając ataki opozycji, Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia oznajmił, że przygotował poprawkę. Jak wyjaśnił, oznacza ona faktyczną rezygnację z pomysłu kształcenia lekarzy na uczelniach zawodowych, który wywołał oburzenie lekarzy. Poprawka, którą złożył Bolesław Piecha, została przyjęta. Już wtedy prof. Wojciech Maksymowicz, poseł, zauważył, że projekt w nowej wersji wciąż powoduje obniżenie jakości kształcenia lekarzy. Także prezes Naczelnej Rady lekarskiej podszedł do poprawki sceptycznie. Dziś obie komisje obradowały ponownie. Posłowie opozycji zgłosili wniosek o odrzucenie zaproponowanego dzień wcześniej zapisu. Poseł Jerzy Hardie-Douglas z Koalicji Obywatelskiej, który w środę dał się zwieść zapowiedzi wiceministra, tym razem zwrócił uwagę na faktyczne skutki poprawki. Zacytował fragment mówiący o tym, że kierunek lekarski może prowadzić uczelnia, która posiada kategorię naukową A+, A, albo B+, lub prowadzi studia na co najmniej jednym kierunku przygotowującym do wykonywania zawodu i posiada kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub nauki o zdrowiu. - Należy to czytać tak, że mimo iż w obowiązującej ustawie jest zdefiniowane, że uczelnia akademicka musi posiadać kategorię A, B, lub B+, to robicie wyłom umożliwiając uczelniom bez kategorii A+, albo A, albo B+, otwarcie studiów na wydziale lekarskim lub stomatologii. To jest nieuczciwe – ocenił poseł. Stwierdził też, że otwarto furtkę dla wielu uczelni, które nie zapewnią odpowiedniego poziomu nauczania lekarzy. Zarzucił też wiceministrowi Sławomirowi Gadomskiemu wprowadzanie w błąd. Gadomski odpowiedział, że poprawka była posłom znana i że oznacza ona wykreślenie wyższych szkół zawodowych. Przyznał jednocześnie, że zasady dla części uczelni zostały jednak poluzowane. Wyjaśnił, że dotyczy to uczelni o profilu ogólnoakademickim, które już dziś kształcą w zawodach medycznych, np. AW czy Politechnika Opolska. - Tych uczelni mamy dziś około 20, które mogłyby według tych kryteriów aplikować o otwarcie kierunku lekarskiego – tłumaczył wiceminister. Zaznaczył, że uczelnie te będą musiały uzyskać pozwolenie MEiN i MZ oraz Polskiej Komisji Akredytacyjnej, podobnie jak każda uczelnia kształcąca lekarzy. To zapewni kontrolę jakości. W rezultacie wnioski opozycji zostały większością głosów odrzucone.

poniedziałek, 11 października 2021

Od dość dawna zbierałem się by skrobnąć parę zdań dotyczących bieżącej oceny sytuacji w jakiej znajduje się dziś polska nauka. Dziś, po wymianie poglądów z pewnym profesorem z innej uczelni niż moja macierzysta doszedłem doszedłem do wniosku, że próba bieżącej diagnozy state of art nie ma sensu. Z moim znajomym wymieniliśmy przez chwilę poglądy na sprawy, nazwijmy to, ogólne.

  • Jak dziś wygląda polska rzeczywistość?
  • Co zajmuje uwagę naszych rodaków?
  • Jak wyrażamy swoje poglądy?
  • Jakich w tym celu używamy słów?
  • Kogo bieżące wydarzenia kreują na liderów?

No cóż, w naszej zgodnej opinii polska rzeczywistość jest nijaka i płaska, uwagę Polek i Polaków zajmują sprawy bardzo dalekie od kluczowych obszarów życia, ich poglądy są wyrażane zdawkowo i powierzchownie, są zbitką zasłyszanych gdzieś w sieci opinii, językiem ulicy a nie językiem przynajmniej zbliżonym do literackiego (ze znaczącym udziałem słów dawniej postrzeganych jako niecenzuralne), a nowych liderów ze swoją postawą lumpów i słownictwem przystającym raczej do półświatka trudno uznać za osoby zdolne do kreowania rzeczywistości uznającej wartości akademickie za coś godnego jakiejkolwiek uwagi.

Podsumowując ten pewnie za długi ustęp; jak formułować uwagi dotyczące nauki wobec takich realiów?! To chyba zadanie dla Don Kichota…

wtorek, 5 października 2021

Akademicki falstart

Rok akademicki w naszej uczelni rozpoczął się od falstartu. W bieżącym roku akademickim układ kalendarza jest wyjątkowo przyjazny gdyż 1 dzień października wypadł w piątek. Idealny dzień na inaugurację roku akademickiego tak by zacząć normalny cykl zajęć akademickich od poniedziałku. Niestety, dopiero 30.09 rozporządzeniem Rektora SUM Profesora T. Szczepańskiego ustanowiono dzień rektorski 6-tego października. Na ten dzień, podobnie jak na cały semestr zaplanowano zajęcia dydaktyczne. Co zrobić z zajęciami z tego dnia? ich przeniesienie na inny dzień wobec bardzo dużej liczby innych zajęć jest niezwykle trudne, czasem wręcz niemożliwe. Szkoda, że już na początku nowego roku akademickiego (miejmy nadzieję, normalnego roku po trudnym covidowym czasie) doszło do takich trudności.