środa, 4 kwietnia 2012

O WYBORACH

Czy w akcie wyborczym władz SUM, członków Uczelnianego Kolegium Elektorskiego, członków Rad Wydziałów wszystkie grupy społeczności uniwersyteckiej tj., pracownicy i studenci są równoprawni ?
• W §76 Statutu SUM (zatwierdzonego ustawą Senatu z dnia 14 marca br.) czytamy ”Zasady i tryb przeprowadzenie wyborów w zakresie nieuregulowanym w statucie określa regulamin wyborów uchwalony przez Senat na wniosek Uczelnianej Komisji Wyborczej”
• W Regulaminie Wyborów Ogólnouczelnianych i Wydziałowych w SUM na kadencję 2012-2016 (zatwierdzonym uchwałą Senatu z dnia 14 marca 2012) na 34 paragrafy tylko w dwóch miejscach jest wzmianka dotycząca wyborów przeprowadzanych przez studentów: tj. §10 pkt. 2c: w Uczelnianym kolegium Elektorskim liczba studentów z doktorantami stanowi 110 osób i w §24c przedstawicieli studentów i doktorantów w Radach Wydziałów nie może być mniej niż 20% składu Rady Wydziału.
• Na stronie internetowej SUM-Wybory 2012 3 kwietnia pojawił się Regulamin Wyborów Przedstawicieli Studentów do Organów Kolegialnych SUM w Katowicach na kadencję 2012 - 2016 wraz z załącznikiem określającym Okręgi Wyborcze, kalendarz wyborów, liczbę miejsc mandatowych przedstawicieli studentów i doktorantów do Senatu, Uczelnianego Kolegium elektorów oraz Rad Wydziału zatwierdzony uchwała nr18/2012 Rady Uczelnianego Samorządu Studenckiego SUM z dnia 30 marca 2012 popisany przez Przewodniczącą Katarzynę Zborowską.
Bardzo dobrze, że taki Regulamin Wyborów dla Studentów jest opracowany (bo w poprzednich wyborach w ogóle go nie było), ale czy uchwała Samorządu Studenckiego jest równoważna z uchwałą Senatu? Pamiętajmy, że Studenci z Doktorantami stanowią 20% składu Uczelnianego Kolegium Elektorskiego i składu Rad Wydziałów.
Prof. dr hab. A. Kochańska-Dziurowicz

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Na poparcie studentów na pewno nie może liczyć prof. Sieroń. Jego zaangażowanie dydaktyczne, zwłaszcza w okresie przedstudenckim (licealnym)m, było zawsze skandaliczne i wyłącznie merkantylne. To ujemne wątki demokracji, że tacy hipokryci jak on mogą startować w wyborach. Ale to bardzo dobrze, że wreszcie ktoś zauważył studentów. To ważna i licząca się siła. Warto o nią zabiegać.