poniedziałek, 9 maja 2011

O mobbingu

Pojęcie mobbing jest mało znane w polskim społeczeństwie, także w środowiskach akademickich.

Znakomicie pojęcie definiuje Józef Wieczorek w książce „Mediator akademicki jako przeciwdziałanie mobbingowi w środowisku akademickim, Niezależne Forum Akademickie, Kraków 2009:
„Przez mobbing rozumie się długotrwałe, powtarzające się szykanowanie, dręczenie psychiczne pracownika. Zwykle ma na celu wyizolowanie pracownika z zespołu, obniżenie jego poczucia własnej wartości, pozbawienie go godności, doprowadzenie do dezintegracji psychicznej, która obniży jego wydajność pracy i utrudni kontakt z otoczeniem. Jest to postępowanie agresywne, skierowane przeciwko drugiej osobie, nieetyczne. Mobberem jest zwykle przełożony (kierownik katedry lub zakładu), a mobbingowanym jeden z podwładnych.”


Poniżej przedstawiam materiał dotyczący tego zjawiska.

O ile ktoś z Czytelników bloga osobiście zetknął się z tym zjawiskiem proszę o informacje, niezwłocznie zostaną opublikowane.

Materiały dotyczące mobbingu

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Idealnym rozwiązaniem byłby np. zapis, aby po kilku formalnych doniesieniach na mobbera pozbawiać go automatycznie stanowiska kierowniczego na określony czas lub dożywotnio.Drugą opcją jest stworzenie portalu internetowego, na którym można podawać (anonimowo) przykłady personalne mobberów. To jedyny sposób na ujawnienie tej patologii na forum pubilicznym. Mobberzy istnieją tylko dlatego, że czują się bezkarni (do czasu).

Poniżej tekst p. Joanny Wyleżałek z SGGW w Warszawie:

Działania mobbingowe mogą ulec nasileniu w związku z nowelizacją Ustawy o Szkolnictwie Wyższym która nie ochrania dostatecznie środowiska akademickiego przed problemem mobbingu uczelnianego ani nie zapewnia jego profilaktyki. Znaczna część zapisów ustawy godzi w niesamodzielnych pracowników naukowych, legitymizując prawnie i tak trudną sytuację osób, które podejmują próby rozwoju naukowego na państwowych wyższych uczelniach. Inne zapisy sformułowane zostały w taki sposób, który daje podstawy, aby przypuszczać, że głównym kryterium dla ich sformułowania była potrzeba usankcjonowania istniejących uprzywilejowanych pozycji określonych grup statusowych.

Stosowane działania mobbingowe na uczelniach wyższych można podzielić na kilka grup, i podobnie jak w przypadku typologii mobbingu, są one zbliżone do mobbingu w ogóle, z tym jednak zastrzeżeniem, że mobbing uczelniany dotyczy określonych celami organizacji obszarów i może być wyjątkowo okrutny w sytuacji, kiedy stosowany jest przez jednostki, które ze względu na posiadane możliwości manipulacji innymi ludźmi, potrafią działania mobbingowe doprowadzić do perfekcji osiągając tym samym efekt szybkiej eliminacji ofiary ze środowiska akademickiego. Mobbing uczelniany dokonuje się przede wszystkim poprzez:

1. dyskredytowanie osoby, lub nieuzasadnioną, nie merytoryczną, krytykę jego pracy,

2. rozpowszechnianie nieuzasadnionych, złośliwych plotek, anonimów, często na tematy osobiste, np. o braku zrównoważenia, niewłaściwych cechach charakteru, o chorobie psychicznej, niewykonaniu obowiązków, których nie przydzielono, albo zablokowano wykonanie – mimo przydziału,

3. publiczne upokarzanie np. wobec studentów, innych pracowników, na zebraniach naukowych itp.,

4. ignorowanie pracownika przy tworzeniu zespołów badawczych, dydaktycznych, przy nagradzaniu itp.,

5. przydzielaniu pracownikowi obowiązków poniżej, albo powyżej jego kwalifikacji lub takich, których nie może wykonać np. zlecanie asystentowi wykładów na poziomie merytorycznej wiedzy profesora, odbieranie adiunktom wykładów a zlecanie ćwiczeń, przydzielanie profesorom zajęć poniżej ich kompetencji,

6. wyszydzanie pracownika, groźby ustne, zastraszanie np. zwolnieniem z pracy, czy też bezpodstawną negatywną oceną,

7. wydawanie sprzecznych poleceń lub poleceń niezgodnych z prawem, zlecanie wykonania prac bezsensownych, odbieranie prac wcześniej zadanych/uzgodnionych do wykonania,

8. nieudzielanie informacji np. o przydziale zajęć dydaktycznych, a następnie oskarżanie, że zajęcia nie zostały przeprowadzone,

9. nieuzasadnione zarzuty o brak etyki, o negatywne oddziaływanie na kolegów, studentów, bez wykazania zasadności zarzutów,

10. nieuzasadnione zarzuty o brak kwalifikacji, bez wykazania zasadności zarzutów,

11. wymuszanie dopisywania innych pracowników do wykonywanej jednoosobowo pracy, aby np. pomniejszyć rolę, osiągnięcia,

12. grożenie przemocą fizyczną.

Lista działań mobbingowych stosowanych na uczelniach jest o wiele dłuższa, nie sposób natomiast wymienić wszystkich używanych metod mobbingowania, ponieważ zależą one przede wszystkim od możliwości i „pomysłowości” mobberów.

Jeśli doświadczasz mobbingu lub znasz osobę poddawana jest mobbingowi przeczytaj LIST OTWARTY DO OFIAR MOBBINGU UCZELNIANEGO

tekst: Joanna Wyleżałek

Pani Joanna Wyleżałek prosi o kontakt z osobami dotkniętymi mobbingiem za pośrednictwem adresu badaniamobbing@gmail.com. Obecnie realizowany jest program „Stop dla mobbingu uczelnianego”, prowadzony pod patronatem Krajowej Sekcji Nauki NSZZ ” Solidarność”.

Anonimowy pisze...

Mobbing w naszej uczelni jest i będzie do końca kadencji - bo to są władze mobbingujace. Pisać o tym jest jednak nieco za wcześnie, ponieważ pracownicy SUM pragną przeczekać ten mroczny czas. Natomiast ci którzy odeszli i ułożyli sobie życie zawodowe najczęściej nie chcą do tego wracać, ponieważ jest to bardzo traumatyczne przeżycie. Największym mobberem w uczelni jest oczywiście kuraszewska oraz osłaniająca ją i inspirująca do tego rektorka. Pozbyły się bez skrupułów wartościowych pracowników, aby nie patrzyli im na ręce. Bo przecież prawo łamane było na każdym kroku, a młody pracownik tego nie dostrzeże. W uczelni króluje nienawiść i krzywda. A bezkarność i zadufanie władz kwitnie, no i poczucie nieomylności, za które uczelnia musi płacić po wielu przegranych w sadach sprawach. Na opisy tych zdarzeń przyjdzie jeszcze czas.

Anonimowy pisze...

Tak, mobbing w uczelni jest zjawiskiem bardzo powszechnym.Na moją prośbę o staż zagraniczny ogłoszony przez dziekana mój szef katedry powiedział: a kto będzie za panią uczył. Po czym pojechała osoba będąca na etacie szpitalnym -zięć. Jemu nikt nie śmiał powiedzieć: kto za pana będzie leczył. I tak młodzi naukowcy mają możliwość wymiany. A każdy szef pilnuje swoich podopiecznych. Jedynie swoich.

Anonimowy pisze...

Kuraszewska to mobberka. Jak może osoba z tak niską kulturą osobistą oraz chamskim zachowaniem być na stanowisku kanclerza uczelni. Przecież to wstyd dla uczelni, że taka osoba ją reprezentuje. Jej zachowanie nawet w przedszkolu ją ośmiesza. Zniszczyła, skrzywdziła i niesłusznie potraktowała wielu, wielu ludzi. W tym mnie.

Anonimowy pisze...

Jak to możliwe, że osoby będące mobberami, ograniczające rozwój naukowy i niszczące innych ludzi robią kariery na uczelniach ? To fenomen na skalę światową, a obłuda i hipokryzja są dość powszechne w środowisku naukowym.

Anonimowy pisze...

Kuraszewska to najwiekszy błąd jaki mógł sie przydarzyć w uczelni. Niczego nie naprawiła, nie dokonała żadnych konkretnych posunięć oprócz wywalenia wielu ludzi. A to potrafi każdy tyran.Zacząć i kończyć na krzywdzie ludzkiej. Długi uczelniane były i są powoli spłacane, zmianę warunków kredytu zaproponował sam bank. To tak jak z czarną dziurą budżetową rządu, która póżniej okazała się niegrożna. Dużo zamętu na początku kadencji zmierzało do osmieszenia innych. Sama nie potrafi nic i niczym się przez te sześć lat nie wykazała. Poza krzywdą wielu ludzi, mobbingiem oraz prostackimi manierami.