środa, 7 października 2009

Usłyszane w windzie szpitala klinicznego w Katowicach

Windą jedzie dwóch profesorów medycyny, jeden nich mówi:

„Myślałem, że najgorsze co mnie w życiu spotkało już minęło bezpowrotnie i nigdy się nie powtórzy, w końcu czasy komuny mamy za sobą tyle lat, a tu nas się traktuje jak gdyby komuna wróciła”.

Drugi z rozmówców pokiwał głową ze zrozumieniem i skonstatował:

„No tak, mamy leczyć jak za króla Ćwieczka, a do tego stać na baczność przed obliczem najjaśniejszego dyrektora…takie czasy, ale nic nie trwa wiecznie, przetrzymaliśmy komunę, wytrzymamy i teraz!”

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kilka miesięcy temu ktoś sugerował likwidację ŚUM. Na początku byłam oburzona, teraz myślę, że to może być jedyne sensowne rozwiązanie dla tej uczelni. Zadania i funkcje uczelni bez problemu przejmie Kraków, Wrocław i Łódź. Mniejsze wydatki na szkolnictwo, ministerstwo zdrowia będzie zadowolone, znikną konflikty i niejasne sytuacje, sytuacja ulegnie uzdrowieniu, a lekarze po prostu zaczną leczyć ludzi, bo takei jest ich zadanie, a nie prowadzić personalne rozgrywki lub bogacić się na badaniach klinicznych kosztem pacjenta.