sobota, 1 sierpnia 2009

Wielce Szanowny Panie Profesorze,

Zwracam się do Pana Profesora z prośbą o zamieszczenie poniższego tekstu na Pańskim blogu. W tej chwili blog ten jawi mi się jako jedyne miejsce swobodnej, nieocenzurowanej publikacji.
Słowa, które kieruję do załogi SPSK 5 SUM piszę pod wpływem rzeczywistego wzruszenia, którego powodem był wczorajszy, wspaniałomyślny gest pięciuset osób zatrudnionych na Ceglanej.
Otóż zostało mi przekazane wsparcie finansowe w niebagatelnej kwocie pochodzące ze spontanicznej zbiórki wśród członków załogi. Gest ten nie tylko mnie zaskoczył, ale rzeczywiście dogłębnie wzruszył. Okazuje się bowiem, że wywierana na załogę presja i wszelkie formy ucisku i zastraszania nie przyniosły dla władz spodziewanego skutku, a wręcz zgoła odwrotny efekt! Wiem, że przekazany dar nie jest formą współczucia, ale przejawem wsparcia i poparcia dla celów i formy naszej walki o przetrwanie Szpitala, który jest naszym wspólnym dobrem, a nie obiektem eksperymentów restrukturyzacyjnych! Wasz gest jeszcze raz utwierdza mnie w przekonaniu, że każda forma rządów, która nie liczy się z opinią rządzonych i sprawowana jest z arogancją wcześniej czy później skazana jest na porażkę o ile rządzeni zachowają poczucie wspólnoty. A my przecież przez cały okres protestu, a teraz szczególnie, zyskaliśmy nową tożsamość ludzi, dla których bardo ważne jest dobro wspólne i uczciwe zasady walki o nie.
Dlatego wiem, że przekonanie innych do naszych racji i zwycięstwo jest tylko kwestią czasu.
Wracając do przekazanego daru chciałbym Wam serdecznie podziękować i zapewnić, że traktuję to jako pożyczkę, którą zwrócę po zakończonym postępowaniu sądowym, a jeśli darczyńcy nie będą chcieli przyjąć zwrotu to przekażę całą kwotę na dowolny cel charytatywny lub inny przez Was wskazany. Jeszcze raz dziękuję i wiem, że Damy Radę!


z poważaniem
Marek Czekaj

3 komentarze:

ociemniały_od_nauki pisze...

Panie Profesorze, proszę o powrót interlinii między wierszami, przywróci to postom czytelność, teraz strasznie gubią się linijki.. ;)

Anonimowy pisze...

Marku, to my czujemy się wyjątkowi, bo dane jest nam pracować z takim człowiekiem, jak Ty. Wracaj do nas jak najszybciej, bo ten szpital pozbawiony Twojej osoby jest jakoś dziwnie pusty.Buziaki :)))

Anonimowy pisze...

Panie Doktorze, popieram w pełni przedmówcę! Faktycznie jakoś pustawo się zrobiło... Czekamy z utęsknieniem :-)) Pozdrawiamy! Pracownik. PS: Gdyby choć garstka ludzi była tak odważna i uczciwa, żyłoby się lepiej...